Co musisz zobaczyć w Bieszczadach?

Miejsca, które koniecznie musisz zobaczyć w Bieszczadach

Bieszczady są moimi ulubionymi górami w Polsce. Kryją w sobie tę dziką atmosferę, która pozwala poczuć się poza planetą. Idealne miejsce, by zapomnieć o troskach, zmartwieniach czy pracy i odnaleźć wewnętrzny spokój. Tylko Ty i natura. Oszałamiające widoki i samotne ścieżki na pewno sprawią, że będziesz chciał tam wrócić. Wybrałem kilka miejsc, które musisz zobaczyć w Bieszczadach, moim zdaniem najpiękniejszych i najbardziej wyjątkowych.

Gdzie znajdują się Bieszczady?

Na bardzo dalekim południowo-wschodnim krańcu Polski znajduje się pasmo górskie Bieszczady, które jest również Parkiem Narodowym. Najbliższe większe miasto to Sanok, a najbliższe lotnisko w Rzeszowie. Można tam dojechać samochodem lub publicznymi autobusami, których jest mnóstwo. Jak wspomniałem, region ten jest dość odległą częścią Polski, jednak w ostatnich latach turystyka znacznie się rozwinęła i robi się tłoczno. Unikajcie wybierania się w Bieszczady podczas weekendów i świąt.

Mówiąc o must see w Bieszczadach nie mogę zapomnieć o wyjaśnieniu pojęcia połoniny, czyli nagromadzenia łąk powyżej granicy lasu. Dlaczego jest to ważne? Jest to nazwa typowa dla Karpat Wschodnich lub Alp, ale w Polsce wszyscy kojarzą ją wyłącznie z Bieszczadami. Wędrówka po tych obnażonych z drzew szczytach, to największa atrakcja. Najwyższym szczytem jest Tarnica o wysokości 1346 metrów nad poziomem morza. Tłumy wędrowców i grup zorganizowanych pojawiają się tu niemal każdego dnia. Wszystkie pozostałe szlaki mają zdecydowanie mniej odwiedzających.

Co warto zobaczyć w Bieszczadach?

Zdecydowana większość turystów przyjeżdża w Bieszczady na trekking, jednak miejsce to ma wiele do zaoferowania. Tym, którzy może nie lubią wędrówek, ale uwielbiają podziwiać przyrodę, z pewnością spodobają się jeziora, czy dziedzictwo przeszłości z drewnianymi cerkwiami. A przede wszystkim niepowtarzalny nastrój powolnego życia, drewniane knajpki z regionalnymi potrawami i kawałek Polski, w którym czas się zatrzymał.

Trekking na Połoninie

Zamiast wchodzić na Tarnicę (najwyższy szczyt) polecam wybrać się na Połoninę Caryńską lub Wetlińską, które są mniej turystyczne. Aby wejść na Połoninę Caryńską, masz do wyboru różne szlaki, każdy o różnym stopniu trudności. Dla turystów pieszych Połonina Caryńska jest praktycznie dostępna z każdej strony, czerwonym, głównym szlakiem oraz zielonym szlakiem z Przełęczy Wyżniańskiej. Wejście, jak na każdą z połonin początkowo prowadzi przez las, ale po osiągnięciu najwyższej części, czeka nas ponad 4 km zapierających dech w piersiach widoków. Grzbiet składa się z czterech wierzchołków, z których trzy znajdują się na szlakach turystycznych. Połonina Caryńska wzięła swoją nazwę najprawdopodobniej od słowa „tara”, co oznacza w języku rumuńskim pole. Ewentualnie od słowa „auto”, które można przetłumaczyć jako miejsce leżące nad ziemią uprawną.

Wetlińska Połonina nad wsią Wetlina to kolejne magiczne pasmo. Nie tylko ze względu na widok, ale również na wyjątkowy budynek, który się na niej znajduje. To Chatka Puchatka tłumaczona na Kubusia Puchatka – najwyżej położona chata w Bieszczadach (1228 m). Na nocleg podróżnicy zatrzymują się głównie ze względu na niezapomniane wschody i zachody słońca, które można stąd podziwiać. Do dziś nie ma tu bieżącej wody, trzeba ją przynosić z pobliskiego źródła. Warunki w schronisku są bardzo proste.

Przez Połoninę Wetlińską przebiega główny szlak turystyczny – czerwony. W prawo (na wschód) biegnie do Berehowa Górnego, następnie na Połoninę Caryńską i dalej do Ustrzyk Górnych, potem na Tarnicę i kończy bieg w Wołosatem. Po lewej stronie (zachodniej) główny szlak biegnie przez Roh, Przełęcz Orłowicza, Smerek, Okrąglik i Cisną do Komańczy. Szlak z Cisnej przechodzi przez Smerek – szczyt tej Połoniny, który zapadł mi w pamięci ze względu na strome podejście.

Mój ulubiony szlak w Bieszczadach prowadzi na Rawki. Szczyty Mała i Wielka Rawka znajdują się na szlaku granicznym, w zachodniej części gór. Wielka Rawka słynie ze wspaniałej panoramy, obejmującej Połoninę Wetlińską, Połoninę Caryńską, Tarnicę i Halicz, a także Bukowskie Wierchy i Pasmo Jasła na zachodzie. Widoki na wszystkie główne góry są niesamowite. To niewiarygodne, że właściwie niewiele osób wybiera ten szlak. Zdecydowanie jest to must see w Bieszczadach!

Wymieniłem wszystkie najpopularniejsze i zarazem najbardziej spektakularne góry, ale Bieszczady oferują o wiele więcej szlaków. Niektóre z nich są naprawdę odległe i dziewicze.

piękne bieszczady

Wioski górskie

Przyjeżdżając w Bieszczady najprawdopodobniej trafisz do jednej z dwóch głównych miejscowości w okolicy, które leżą po przeciwnych stronach głównego pasma. Obie zapewnią Ci noclegi, bary, w których będziesz mógł się schłodzić oraz restauracje, w których będziesz mógł skosztować regionalnych potraw.

Pierwsza z nich, Ustrzyki Górne uważana jest za małą stolicę Bieszczadów. Nie bez powodu, gdyż ta maleńka miejscowość jest najlepszym punktem wyjścia na najpopularniejsze szlaki. To końcowa część Głównego Szlaku Beskidzkiego: Połonina Wetlińska – Brzegi Górne – Połonina Caryńska – Ustrzyki Górne – Szeroki Wierch – Halicz – Rozpylacz – Wołosate, a także odcinek szlaku granicznego na Rawki.

Drugi – Cisna po drugiej stronie pasma. Główny szlak krzyżuje się tu z Komańczy, przez Chryszczatą i Przełęcz Żebrak (około 8 godzin), biegnie przez całe Bieszczady, kończąc się w Wołosatem. To właśnie tutaj wielu podróżników rozpoczyna swoją przygodę z górską wędrówką, zakończoną zdobyciem najwyższego szczytu Tarnicy.

Siekierezada – bar z historią

Trochę się waham, czy polecić jeden bar/restauracja, ponieważ to, co jest teraz, absolutnie nie jest tym, czym było wcześniej, ponieważ góry stały się bardziej popularne dla turystów. Jednak wspomnę o niej, a Wy może zechcecie zajrzeć i wyobrazić sobie dawne czasy. Mówię o Siekierezadzie, która miała kiedyś najlepszą atmosferę w całej okolicy. W 1985 roku w tym barze kręcono film, o dokładnie takiej samej nazwie. Opowiadał on o pewnym poecie, który uciekł z tego świata na wolność. Po premierze filmu, kilku innych artystów postanowiło przyjechać w Bieszczady w poszukiwaniu odległego schronienia. Bar Siekeirazada stał się miejscem, gdzie ci artyści przychodzili co wieczór, rozmawiali z wędrowcami i pili alkohol.

Teraz w środku panuje nieco inna atmosfera, ale wnętrze jest wciąż takie samo. Oryginalny drewniany wystrój z szatańskimi malowidłami i siekierami w stolikach pamiętają dawne czasy filmu. Warto tu zajrzeć. W regionie powoli wymiera pokolenie tych „artystów” (w Bieszczadach zwanych zakapiorami). Można jednak spotkać niektórych z nich lub odwiedzić ich galerie po niepowtarzalne pamiątki.

Turkusowe jeziora osuwiskowe

Mówiąc o tym, co zobaczyć w Bieszczadach, muszę wspomnieć o tym wyjątkowym rezerwacie przyrody o nazwie Zwiezło. W środku lasu znajdują się 2, a w przeszłości 3 jeziora osuwiskowe. Po długotrwałych opadach atmosferycznych ze stoków warstw skalnych i gleby wraz z lasem zsuwały się warstwy śluzu wodnego. Spadały do potoku Olchowat, dzieląc go i tworząc przepływ wody skutkujący powstaniem jezior. Do dziś można zobaczyć korzenie i kikuty pni drzew zniszczonych przez osuwisko i zalanych przez strumień wody. Nad rezerwatem wyraźnie widać ślady potężnej rynny osuwiskowej. Co ciekawe, gazy powstające z rozkładu drewna i resztek roślinności w głębi jeziora powodują wybuchy! Zimą można je zobaczyć w postaci fontann wody w miejscach, gdzie pęka pokrywa lodowa.

Miejscowi uważają to miejsce za zaczarowane. Przyczynę osuwiska wiążą z działaniem diabła, który ze złością rzucił ognistą kulę, czyniąc spustoszenie. Inna legenda powoduje, że osuwisko powstaje w wyniku upadku meteorytu. Podczas kataklizmu w 1907 roku, przerażeni mieszkańcy pobliskiej wsi Duszatyń, podejrzewali koniec świata! Spakowali swój dobytek i uciekli do pobliskich wsi, gdzie w kościołach na trwogę uderzano w dzwony. Według niektórych osób to drżenie ziemi, spowodowane osuwiskami, spowodowało bicie dzwonów w pobliskich świątyniach.

Uprawianie sportów wodnych nad Jeziorem Solińskim

Ci, którzy wolą oglądać góry z dolin i nie lubią się wspinać, przyjeżdżają zapewne, by cieszyć się jeziorem obok zapory Solińskiej. Ośrodki wypoczynkowe takie jak Polańczyk czy Solina są wszystkim znane. Oprócz plażowania, jezioro oferuje również żeglowanie, rejsy i różne sporty wodne. Jednym z must see w Bieszczadach jest słynna zapora na jeziorze, gdzie można odbyć spacer jak i zwiedzić wnętrze.

Szlak drewnianych cerkwi prawosławnych

Drewniane cerkwie w Bieszczadach to jeden z najbardziej charakterystycznych i rozpoznawalnych symboli regionu. Szlak to także świetny sposób na odpoczynek od górskich wędrówek i poznanie trochę historii.

Niegdyś przebiegał tu ruchliwy szlak handlowy otoczony wczesnośredniowiecznymi fortyfikacjami. Łączył on Węgry z Przemyślem na wschodzie Polski, a następnie z Kijowem na Ukrainie, aż do Bizancjum. Cerkwie prawosławne obsługujące głównie osady prawosławne na tych terenach od XV-XVI wieku. Rolę tę pełniły do 1951 roku, kiedy to na mocy umowy o zmianie granic między Polską a Związkiem Radzieckim. Tereny, na których znajdują się opisane obiekty, przeszły na własność Polski, a dawni mieszkańcy (również w ramach akcji „Wisła”) zostali wysiedleni. Początkowo opuszczone cerkwie zostały zaniedbane i zdewastowane, a następnie przejęte przez kościoły katolickie. Najciekawsze i najcenniejsze są cerkwie w Smolniku, Chmielu, Turzynie czy Równi, ale jest ich dużo, dużo więcej.

Oprócz drewnianych cerkwi, we wsi Łopienka znajduje się jedna z kamiennych, która jest jedną z wielu opuszczonych po II wojnie światowej. Wcześniej cerkiew była największym sanktuarium religijnym w regionie. Po wojnie całkowicie opustoszała i pozostała jako ruina. Szczęśliwie, miejscowi potrzebowali 30 lat, aby odzyskać kościół i zbudowali go dokładnie tak, jak wyglądał wcześniej. Obecnie łatwy i piękny szlak prowadzi do odległej wsi Łopienka, gdzie kościół jest zawsze otwarty dla zwiedzających.

Ruiny klasztoru

co można zwiedzić w bieszczadach

Dla mnie najciekawsze ruiny w tej części Polski. Jeśli jesteś fanem opuszczonych miejsc owianych wieloma legendami, z pewnością powinieneś zatrzymać się w Zagórzu, niedaleko miasta Sanok. Ruiny klasztoru karmelitów bosych stoją na wzgórzu od XIII wieku i dwukrotnie uległy pożarowi. Mimo zniszczeń nadal można zobaczyć ruiny kościoła, filary i pozostałości malowideł. Z miejscem tym wiąże się wiele legend o duchach mnichów lub żołnierzy, którzy od czasu do czasu odwiedzali klasztor.

Street art pomnik przeszłości

Ciekawy projekt street artu o nazwie Silent memorial autorstwa Arkadiusza Andrejkowa w bieszczadzkich wioskach. Na starych drewnianych stodołach postanowił uwiecznić jakieś wspomnienia z przeszłości. Starał się uchwycić jakieś wspomnienia rodzinne, lokalnych artystów czy ważne wydarzenia ze starych fotografii od właściciela stodoły lub innych wsi. Za pomocą kolorów jak na starych fotografiach i prostego szkicu starał się, aby drewniane tło było widoczne. Efekty wyglądają tajemniczo i zachęcają do zadawania pytań o historię rodziny ze zdjęcia jak i historię wsi. Projekt jest moim zdaniem świetnym sposobem na zachowanie pamięci o przeszłości przed zniknięciem i inspirującym pomysłem dla innych regionów czy miast w Polsce.

Jest kilka miejsc pamięci, które można zobaczyć podczas podróży w Bieszczady. Drewniane stodoły z malowidłami znajdują się zazwyczaj w pobliżu lektyk i mogą być świetnym dodatkiem do miejsc, które musisz zobaczyć w Bieszczadach. Istnieje mapa google z zaznaczonymi wszystkimi miejscami pamięci stworzona przez samego autora.

Odpowiedzialna turystyka w Bieszczadach

Bieszczadzki Park Narodowy jest domem dla wspaniałej fauny i flory, w tym wielu gatunków chronionych. Mając to na uwadze, prosimy nie schodzić z utartych szlaków, aby nie niszczyć roślin i nie przeszkadzać dzikim zwierzętom. Nigdy nie śmieć!

Bieszczady to sielankowy region, w którym można się wyciszyć i zanurzyć w przyrodzie. Zwolnij i poznaj polską historię i tradycję. Znajdują się tu dosłownie setki wspaniałych drewnianych chat, w których można się zatrzymać. Co więcej, w regionie znajduje się wiele restauracji, w których można spróbować regionalnych potraw. Jest to również świetna okazja do zrobienia zakupów na miejscu i wsparcia lokalnej gospodarki. W Bieszczadach można zaopatrzyć się w drewniane rękodzieło artystyczne, obrazy i sztukę prawosławną. Nie zapomnij o lokalnym miodzie, który pomoże uratować pszczoły, regionalnych serach czy ziołach.